sobota, 29 listopada 2014

Snow Lake Effect

Z nocy 17 listopada na 18 listopada odwiedziła nas śnieżyca. W poniedziałek praktycznie w ogóle nie było śniegu, a gdy obudziłam się we wtorek śniegu było mniej więcej do ramion. Największym plusem całej sytuacji było oczywiście to że przez 5 dni nie mieliśmy szkoły. Jeszcze nigdy wcześniej nie miałam problemu jak wydostać się z domu. Po 3 dniach odśnieżania podjazdu nareszcie przyjechały odśnieżarki i zrobiło się jakoś bardziej cywilizowanie. Od wtorku do soboty prowadzenie samochodu było nielegalne. Nawet nie wiecie jaką frajdą są zakupy spożywcze po tylu dniach odcięcia od świata zewnętrznego. 
Dobrze, że mamy jacuzzi w ogrodzie, dotarcie do niego zajęło w prawdzie 5 godzin odśnieżania, ale na pewno było warto :)
Dla zainteresowanych tak to wyglądało 
PS To nie chmury, tylko śnieg..

2 komentarze:

  1. O jeju, świetnie wyglądacie w tym jacuzzi! Ale śnieżyca, nie wierzę, u mnie w Teksasie prawie 30 stopni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz pojęcia ile dałabym za taką pogodę! Tutaj jest o wiele zimniej i śnieżniej niż w Polsce! :)

      Usuń